Takt i nietakt. Zwyczaje w Japonii
iStock.com/JulieanneBirch
Japończycy na zagranicznego turystę mówią “gaijin” - kiedyś słowo to było kojarzone negatywnie i prześmiewczo, dziś jest traktowane neutralnie. W Kraju Kwitnącej Wiśni wiele błędów związanych z zachowaniem jest “gaijinom” wybaczane, ale nie oznacza to, że należy nadużywać wyrozumiałości Japończyków. W podróżach po Japonii napotkamy mnóstwo kulturowych pułapek oraz zaskakujących tradycji. Podpowiadamy, co robić lub czego unikać, by zyskać wyjątkowy szacunek miejscowych.
Podróż do Japonii – kultura na każdym kroku
Już samo poruszanie się po japońskich miastach może być dla Europejczyków nie lada wyzwaniem. Przede wszystkim ruch jest lewostronny, zarówno na jezdni, chodniku, jak i schodach. Tych ostatnich w Japonii nie brakuje – sklepy, galerie i dworce są zazwyczaj wielopoziomowe. Na ruchomych schodach lewa strona zarezerwowana jest dla osób stojących, natomiast z prawej korzystają ludzie, którzy się spieszą. Warto pamiętać o tym, by ustępować im miejsca. Stosujmy się także do przepisów drogowych. Przechodzenie na czerwonym świetle może zostać potraktowane nawet jako celowa próba zrobienia sobie krzywdy. Źle odbierane jest również jedzenie podczas poruszania się chodnikiem. Przekąski skonsumujmy w domu lub restauracji.
Dla Japończyków bardzo ważne jest, by nie naruszać przestrzeni osobistej innych osób, dlatego też na ulicach Tokio, Jokohamy czy Osaki niemile widziane jest przeklinanie, głośne zachowywanie się czy nawet całowanie. Nie należy także publicznie wydmuchiwać nosa. W Japonii traktowane jest to jako zabieg higieny osobistej, który powinno się wykonywać wyłącznie w toalecie. Ogranicza to również ryzyko roznoszenia zarazków, a lokalni mieszkańcy bardzo unikają infekcji, które mogą przeszkodzić im w pracy. Publicznych łazienek jest dużo, więc zamiast opróżniać nos na ulicy, lepiej udać się w ustronne miejsce. Będąc w takim miejscu, nie będziemy mieli także problemu z utylizacją chusteczki. Niestety na ulicach brakuje koszy na śmieci, a mieszkańcy miasta noszą puste opakowania ze sobą i segregują je w domach.
Specjalne zasady obowiązują także palaczy papierosów. Palić można tylko w specjalnie wydzielonych strefach, zazwyczaj w okolicy dworców. Uwaga jednak na restauracje i bary – tam często zakaz nie obowiązuje, więc ubranie szybko przesiąka zapachem dymu.
iStock.com/Marco_Piunti
Savoir-vivre w metrze i na dworcach
W większych japońskich miastach, jak Tokio, Osaka czy Kioto, na pewno będziemy korzystać z metra lub kolei. Zwyczaje panujące w podziemiach również mogą wprawić nas w osłupienie. W godzinach szczytu jest tam bardzo tłoczno, dlatego na niektórych stacjach możemy nawet spotkać tzw. upychaczy, którzy pomagają ludziom zmieścić się do przepełnionych wagonów. Czekając na pociąg należy ustawić się kolejce. Japończycy bardzo zwracają uwagę na przestrzeganie tej zasady. Kolejki pozwalają uniknąć przepychania podczas wsiadania. Oczywiście najpierw należy przepuścić wysiadających pasażerów.
W samym pociągu musimy pamiętać o tym, by nie rozmawiać głośno przez telefon i nie słuchać muzyki przez głośniki. Jeśli chcemy zadzwonić do kogoś lub odebrać ważny telefon, najlepiej udać się na sam koniec składu. Rozmowa powinna być krótka i cicha. Zasady te podczas podróży dotyczą również rozmów twarzą w twarz. Nieszablonowym rozwiązaniem w japońskim metrze są także specjalne wagony tylko dla kobiet. Wprowadzono je w odpowiedzi na liczne incydenty związane z celowym ocieraniem się mężczyzn o kobiety w zatłoczonych pociągach.
Restauracje z zasadami
Podstawowym zwyczajem w japońskich restauracjach, kawiarniach i barach, ale także w taksówkach czy hotelach jest brak napiwków. W Kraju Kwitnącej Wiśni panuje przekonanie, że jeśli ktoś pracuje za określoną sumę pieniędzy, to całkowicie się na nią zgadza i nie potrzebuje dodatkowego wynagrodzenia. Japończycy nie chcą mieć także nieprzyjemności związanych z nieopodatkowanym dochodem. Dlatego w restauracjach wszelkie napiwki są zwracane razem z resztą. Zamiast zostawiania dodatkowej zapłaty warto po prostu pochwalić otrzymany posiłek.
W dobrym guście jest również jedzenie wszystkich potraw do samego końca. Pozostawienie części posiłku na talerzu może obrazić kucharza lub gospodarza, który uzna, że przygotowane danie nam nie smakowało. Wystrzegajmy się także jakichkolwiek zabaw pałeczkami. Wbijanie ich w ryż lub jakiekolwiek inne elementy dania jest bardzo niemile widziane i kojarzy się z rytuałem pogrzebowym, kiedy specjalne pałeczki umieszczane są w popiele. Nie trzeba się natomiast przejmować mlaskaniem czy siorbaniem. Zachowanie uważane w Polsce za nieeleganckie, w Japonii jest komplementem dla kucharza.
iStock.com/JohnnyGreig
Zdejmujemy buty, zasłaniamy tatuaże...
W domach i przed wieloma budynkami w Japonii (np. tradycyjnymi restauracjami lub świątyniami) należy zdejmować buty i ubierać specjalne kapcie. To nie tylko wyraz szacunku dla gospodarza czy rangi miejsca, ale i dbałość o kosztowne maty tatami. Japońskie maty do pokrywania podłogi są delikatne i łatwo je zabrudzić lub zniszczyć.
Mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni mają także specyficzne podejście do tatuaży. Japońskie prawo zezwoliło na ich noszenie dopiero w 1948 roku. Wcześniej był to symbol związany z wykluczeniem oraz grupami przestępczymi Yakuzy. Miejscowi traktują ciało jako prezent dany nam przez rodziców i uważają, że należy je wyjątkowo szanować. Do dziś osoby posiadające tatuaże mogą mieć problemy z wejściem np. do onsen, czyli tradycyjnych japońskich łaźni z gorącymi źródłami.
...i wybieramy ubezpieczenia podróży
Planując podróż do Japonii, warto mieć na uwadze odmienne od europejskich zwyczaje i zachowania. Mieszkańcy „kraju w kształcie trzydniowego Księżyca” przywiązują olbrzymią wagę do dawnych tradycji. O popełnienie poważnego faux pas nietrudno. Każdy gaijin powinien więc chociaż spróbować dostosować się do tej oryginalnej kultury. Znajomość zwyczajów i odpowiednia polisa turystyczna pozwolą nam zwiedzać fascynującą Japonię z dala od wszelkich trosk oraz nieprzyjemności.