Rezygnuj z podróży bez strachu
Rezygnacja na ostatnią chwilę — jak nie stracić ani złotówki
Możesz takie sytuacje nazwać pechem, zrządzeniem losu albo fatum. Jednak tak się po prostu czasem zdarza. Ludzie planują wakacje, na które nie mogą jechać, bo np. zachorują, takie życie. Nie oznacza to jednak, że musisz stracić cokolwiek, ale pod jednym warunkiem – że się ubezpieczysz.
Nagły wypadek lub choroba przed wakacjami
Dzień przed wylotem to jakiś roller caoster – zakupy, pranie, pakowanie, trzeba jeszcze zawieźć zwierzaki do rodziny, klucze. Pośpiech i tysiące spraw na głowie — wtedy dużo łatwiej stracić uważność.
Stłuczka, złamany obojczyk, ręka w gipsie – w takim stanie przecież nie pojedziesz samochodem w polskie góry i nie będziesz dźwigać plecaka na szlaku. To się może przytrafić w najmniej oczekiwanym momencie, często tuż przed wakacjami. Możesz się uprzeć i pojechać. Wakacje mają być przyjemne, a nie być szkołą przetrwania.
Podobnie jest z biegunką i bólem zęba – to stały zestaw przygód u osób, które są już jedną nogą na urlopie. Niby nic, ale do dentysty trzeba iść, a z biegunką do samolotu się nie wsiądzie (chociaż niby możesz, ale nie polecamy).
Co jeśli zrezygnujesz z wakacji nie mając polisy od kosztów rezygnacji?
Wiemy czego się boisz – przecież jeśli odwołasz w ostatnim momencie wyjazd, stracisz i wakacje i oszczędności, jakie na niego wydałeś. Zobacz, jeśli np. bilet na samolot i hotel kosztowały Cię w sumie 2750 PLN i zrezygnujesz na ostatnią chwilę, nie odzyskujesz ani złotówki. Jednak wystarczy, że wykupisz polisę turystyczną, gdzie składka wynosi 82,50 PLN. W razie rezygnacji ERGO Ubezpieczenia Podróży zwraca Ci 2750 PLN i masz za co rezerwować inny termin! Nie pozwól, żeby los pokrzyżował Ci plany.
Uwaga! Ubezpieczenie podróży od rezygnacji warto wykupić również, planując wakacje w Polsce.